Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Śro 14:35, 08 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Po dłuższej chwili milczenia i wpatrywania się w drzewa Marcix mówi do postaci:
-Gdzie mnie prowadzisz? Mam nadzieję, że do miasta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:28, 08 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Właśnie mijasz miasto!-Powiedział chłodno prowadzący. W każdym razie wszystko wyjaśnią mu jak będzie w zamku... w końcu to tam zmierzali...
Szliście dość krętą drogą, aż niebieskie światło o bardzo małej częstotliwości nie dało do zrozumienia, że już blisko... Każda następna lampka magicznie się odpalała i oświetlała drogę wprost pod bramy do również w pół ukrytego w podziemiach pałacu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 9:35, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"Trudno tutaj wywnioskować, co jest MIASTEM" - pomyślał, po czym podszedł do wejścia do zamku.
-Dzięki, teraz sam sobie poradzę- po powiedzeniu tego zdania skierował się do zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:09, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Jak sobie życzysz...-Zaśmiał się strażnik dobrze wiedząc co zaraz na swej drodze spotka.
Elf chyba miał amnezje, ponieważ nie pamiętał swej dawnej przeszłości...
...
Gdy przemieszczał się przed siebie wszystko wokoło było ciemne do czasu zbliżenia się kilkanaście kroków przed siebie. Strażnik dziwnie szybko się oddalił, więc nie było nawet z kim porozmawiać... słysząc tylko niewielki wiatr szedł dalej. Nieoczekiwanie usłyszał głośny szelest, a po nim szybkie kroki. Gdy odruchowo się odwrócił znów rozległ się szelest i trzask łamanych gałązek.Spomiędzy mroku i drzew wyszedł ogromny podpalony wilk. Miał żółte błyszczące oczy. Między zębami drgał szary język, z pyska uniosła się para. Stał jakieś trzydzieści metrów od nich, wbijając wzrok w Marcix'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 22:02, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Ach! Co to jest? Czy to jakiś rytuał przejścia, czy coś podobnego? Co to za stworzenie?- mówi z napięciem Marcix pod wpływem pierwszych wrażeń. Nie miał pojęcia, co go spotka, a tym bardziej, dlaczego wilk się pali nawet o tym nie wiedząc. Widocznie było to zbyt nielogiczne jak na jego tok rozumowania. Po chwili Marcix pomyślał, przypominając sobie poprzednio minę strażnika: "Ciekawe, czy rzuci się na mnie."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:37, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marcix ponownie usłyszał trzask gałęzi, dochodzący z prawej strony. Pojawił się drugi wilk, a po nim kolejny i jeszcze jeden. Wyszły spomiędzy drzew i stanęły w kręgu. Wyglądały jak duch na jakimś upiornym sabacie. Można było spokojnie stwierdzić, że jest ich dobry tuzin. Wyglądało to jakby starały się wciągnąć go w pułapkę bez możliwości wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Śro 13:40, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wyjmuje sztylety, podnosząc ręce lekko do góry. Jego wzrok powędrował na ułamek sekundy dookoła niego, w poszukiwaniu jego przewodnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:44, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wilki stały w miejscu, dysząc bez przerwy, ale nic nie wskazywało na to, że sobie pójdą. Pułapka prawie się zazębiła. Pozostała tylko chwila na ucieczkę pomiędzy drzewami lasu... Przy tej ilości wilków nawet elita by zginęła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Śro 18:14, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marcix rozglądnął się szeroko otwartymi oczami po okolicy by stwierdzić, w którym miejscu masa wilków jest najbardziej rozrzedzona. Po chwili rzuca się próbując uratować życie. Dźgając sztyletami każdego wilka, który chciałby go zaatakować, prze z dala od środka pułapku pragnąc wyjść z kręgu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:13, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wilki natychmiast ruszyły za nim. Z obu stron między mrocznymi pniami brzóz płynęły szare, wydłużone sylwetki. Wyglądały jak wilki z sennego koszmaru. Gdy przyśpieszał i one to robiły, Marcix gdy zerknął w lewo zobaczył, że jeden z nich staje na zadnich łapach i zaczyna biec jak człek. Wilkołak?
W ucieczce jednak żadna broń nie była przydatna... w końcu mieli przewagę liczebną i mogli w każdej chwili użyć masy ich ciała i po prostu obalić elfa... Mimo wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 11:53, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zatrzymuje się nagle, po czym z rozpostartymi do ataku rękoma dzierżącymi sztylety obraca się dookoła, rozglądając się za najmniejszą oznaką agresji. Ze szczególną uwagą obserwuje wilka biegnącego przedtem na zadnich łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:23, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wilki były tak blisko niego, że gdy się zatrzymał od razu został przewrócony przez dwóch osobników. Marcix widział wirujące w górze drzewa i poczuł, że kosmate cielsko opada na niego, warcząc. Było ciężkie i pachniało łojem. Poczuł, jak w jego prawy policzek wbijają się pazury. Przecięły skórę tuż pod okiem, odrywając ciało od kości. Wszystko działo się tak szybko, że nie potrafił nawet zareagować i uderzyć sztyletami. Gdy poczuł ogromny ból ręce odmówiły posłuszeństwa i puściły broń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Sob 21:11, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marcix zasłania się rękoma, pozostawiając sztylety samym sobie.
"Wszystko stracone." - pomyślał sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Imel
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:00, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W rękę elfa wbiły się rzędy ostrych zębów. Trzask pękającej kości wstrząsnął nim do głębi. Nie mógł oddychać, nie mógł nawet krzyczeć. Wilki targały jego ubranie, zdzierały koszulę, rozszarpywały spodnie na wiele strzępów. Szare bestie wyrwały ciało z jego ud, mięsko odchodziło z trzaskiem od kości. Ból był tak okropny, że lepiej byłoby umrzeć niż go czuć. Po chwili wilki przebił się pazurami do środka jego brzucha, rozdzierając skórę i mięśnie. Czuł to wszystko. Czuł jak gryzą jego żebra, i wił się ze straszliwego bólu. Z pewnym momencie przerażenia niedowierzaniem czuł jak jego wnętrzności są wywlekane na ziemię... Wydał tchnienie pełne krwawych baniek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Nie 12:05, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Marcix modli się w ostatnich chwilach jego życia do czegokolwiek, co mogłoby go wybawić od bólu i cierpienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|