Sesje RPG

Pikaros

Bardzo głośno i wesoło się śmieje by jak najbardziej rozładować atmosferę i wyładować gniew

Marcix

Abbis puścił dziwne spojrzenie w stronę Xerona, po czym powiedział:
-Mógłbyś podejść do nas i oddać mi miecz?

cerber

" No świetnie". Próbuję przejść niepostrzeżenie w krzaki aby lepiej wszystko widzieć.

Pikaros

Oddaje miecz po czym siadam przy drzewie w cieniu i obserwuje walkę

Marcix

Nina wchodząc w krzaki znajduje sobie miejsce, z którego widzi całą polankę.

Abbis bierze miecz od Xerona, zwracając się do Satanaela:
-Wychodzi na to, że teraz jest twoja kolej.

Xeron traci 1 punkt zdrowia z wykrwawienia. Widząc to, Abbis wyjmuje zza pasa zwitek bandażu, rzucając go na kolana siedzącego Xerona.
-Zatamuj sobie tym ranę, najlepiej owiń ją kilka razy. Powinno starczyć.

Angelo

Stoję w bezpiecznej odległości i nadal przyglądam się rozwojowi sytuacji

Pikaros

Owijam sobie bandaż w około głowy by zatamować krwawienie

Marcix

Dzięki mocnemu uciskowi bandaża krwawienie Xerona ustaje. To nie zmienia faktu, że ma całą koszulę we krwi.

Pikaros

-Będę bardziej mroczny- śmieje się głośno

Marcix

Abbis w poczekaniu na odpowiedź Satanaela czyści obydwa miecze z na wpół zakrzepłej krwi pocierając je o trawę.

Angelo

-Jak Abbisie każdy z nas zaliczył Twój test, czy ktos go nei zdał-pytam się Abbisa- oraz co szykujesz dla nas teraz?

Drakonir

- A więc dobrze, teraz ja... Jednak nie znam się na wojennym rzemiośle tak, jak moi towarzysze. - podchodzę do miecza, podnoszę go i chwytam mocno w obie dłonie. Trzymam go prostopadle do mojego ciała i czekam na ruch Abbisa.

Marcix

Abbis odpowiada do Mystery:
-Jeszcze przetestuję Satanaela i Ninę, jak wróci do siebie.- elf również podnosi miecz i oddala się parę kroków do tyłu. No, atakuj. Zobaczymy chociaż, na ile cię stać.

Drakonir

Ustawiam miecz równolegle do mojej prawej nogi i szarżuję na Abbisa. Gdy jestem dostatecznie blisko, próbuję cięcia przez klatkę piersiową, po czym szybko wracam do bloku.

Marcix

Elf zręcznie odskakuje od twojego miecza, zawadzając o niego odruchowo swoim ostrzem. Miecze zderzyły się ostrzami, w powietrze wzbiło się kilka iskier, które natychmiastowo zgasły. Abbis znajduje się teraz na środku polanki. Po prowrocie do swojej pozycji dzieli was dobre kilka metrów.