Sesje RPG

Marcix

Mystery nie może założyć czegoś, co jest już na nim. Abbis mówi:
-Kapłanom udało się przywołać jeszcze jedną bohaterkę, którą tutaj widzicie. Na razie zostawmy ją tutaj, nic jej się nie stanie, i kontynuujmy sprawdzanie waszych umiejętności.- kapłan, który widocznie przyniósł tutaj kobietę, rozpłynął się znowu po nałożeniu pierścienia na palec i krótkiej chwili ciszy. Abbis wraca na środek małej polanki patrząc na resztę badawczo.
-No, kto nie stracił swojej odwagi?

Dargo

siadam sobie wygodnie na ziemi obok leżącej bohaterki i przyglądam się poczynaniom reszty

Angelo

-To ja teraz podejmę Twoje wyzwanie-mówię d o Abbis'a

Marcix

-W takim razie chodź.- Abbis podchodzi parę kroków, wbija miecz w ziemię, po czym oddala się o tyle samo, ile przybliżył. Łapie miecz w dwie ręce trzymając go pionowo.

Angelo

chwytam miecz pozostawiony przez Abbis'a i czekam na jego ruch

Marcix

Abbis mówi:
-Nie wystąpisz do przodu? Jesteś taki, jak Dargo? Heh...

Angelo

-hmm, nie jestem Dargiem, mam inny sposób walki niż on- mówię to z usmiechem na twarzy, by Abbis sam mnie pierwszy zaatakował- czekam na Ciebie Abbisie-wołam w jego strone..

Marcix

-Nie chcę skrzywdzić reszty, obok których stoisz. Miło by było, gdybyś przestał się zasłaniać innymi.

Angelo

-hmm niby masz rację- robię kilka kroków w stronę Abbis'a , przyjmując pozycję gotowości do ataku, wytężam zmysły i staram się przewidziec każdy jego ruch

Marcix

-No, nareszcie.- Abbis ostrożnie podkrada się do ciebie, niczym pantera. Obserwuje ciebie bez mrugnięcia powieką.

Angelo

podchodzę do Abbisa, gdy jestem dostatecznie blisko niego, próbuje doskoczyc do niego jednocześnie z atakiem na niego za głowy trzymając obydwiema dłońmi
"Tego się na pewno nie spodziewa"

Marcix

Miecz Mystery spada z ogromną siłą (która sama w sobie wynosi 18 i zabija zwykle każdego za jednym zamachem) na klatkę piersiową pochylającego się do tyłu elfa. Elf wypuszcza z ręki miecz i składając ręce razem używa tego samego czaru, który odepchnął Darga. Mystery czuje potęzny słup wiatru przechodzący mu nad głową i przez oręż, który nie jest jednak w stanie zaszkodzić poważnie kierunkowi miecza (szczególnie ze względu na opływowy, cienki kształt). Elf nie miał jednak wyboru i osłabiając siłę ataku Mystery o prawie połowę, obrywa cios w bok tułowia, gdy zdołał się obrócić w ostatniej chwili. Abbis otrzymuje 15 obrażeń fizycznych, nie licząc sporej straty many na czar powstrzymujący taki wąski atak. Upada na ziemię, ciężko sapiąc i jęcząc.
-Dosyć. To nic takiego, wyleczę się.

Pikaros

Bije brawo pewny siebie i lekko pogardliwie

Angelo

szybko podbiegam do leżącego Abbisa, przystawiając mu miecz do gardła by nie miał dalszej możliwości walki.
"mam nadzieję, żę już mi nie umknie"

Marcix

-Mówiłem, że dosyć. Poddaję się. jesteś naprawdę mocny.- odrzekł z trudem elf kładąc rękę na zakrwawionym boku. Mystery otrzymuje 25 punktów doświadczenia za wygraną, aczkolwiek krótką walkę.