Sesje RPG

cerber

-Tak coś obiło mi się o uszy a wolałam się upewnić a nie wiesz ile przypadkiem płacą za ubicie dzika, a właśnie przy okazji powiedz ile będzie mnie kosztował pokój na noc.

Marcix

-Nie wiem ile za dzika, ale za pokój piątaka.- odparł karczmarz.

cerber

Płacę pięć sztuk.
-To za pokój a jeżeli ktoś by się pytał o Nine powiedz gdzie mnie znaleźć, a właśnie rozumiem, że jak to bywa w dobrych karczmach kolacja i śniadanie wliczone są w cene pokoju?.

Marcix

-O nie... Tutaj trzeba kupić jedzenie osobno.

cerber

Patrzę na niego oburzona.
- To przynajmniej śniadanie, rozumiem, że jest późno i nie chce Ci się już specjalnie przyżądzać dla jednej osoby strawy. Doskonale to rozumiem. W końcu masz urwanie głowy przez cały dzień i musisz włożyć wiele wysiłku w prowadzenie tak dobrego lokalu.
Uśmiecham się do niego lekko.
- A nie jest to lekka praca prawda? Raczej godna podziwu.

Dargo

odbieram miecz od sprzedawcy - a nie wiesz może gdzie bym mógł znaleźć jakąś pracę?? bardzo by mi się przydała... - pytam

Angelo

mogę ci się odwczęczyć jakąś przysługą mówię do karczmarza

Marcix

-Hoho... Zatrzymaj dla siebie te puste słowa. Nie dostaniesz nic gratis.- odparł karczmarz do Niny, po czym zwrócił się do Darga:
-Ciekawe, jakiego rodzaju przysługą..?

Sprzedawca mówi do Darga zwijając stragan:
-Nie wiem, na prawdę nie wiem. Poszukaj, na pewno coś znajdziesz. Teraz muszę zbierać się na noc.

Angelo

taką, którą mógłbym odwdzięczyć się za przyżądzenie grzyba... a może coś więcej usmiecham się mówiąc te słowa

Marcix

-Wątpię, czy mógłbyś mi się przysłużyć, krasnoludzie. Wolałbym podarek materialny..

Dargo

odbieram miecz od sprzedawcy - a nie wiesz może gdzie bym mógł znaleźć jakąś pracę?? bardzo by mi się przydała... - pytam

Angelo

pieniądzę mają to, że możesz je nabyć od każdego, natomiast nie każdy może Tobie pomóc w Twojej sprawie staram się przekonać karczmarza

Marcix

-Ale pieniądze są pewne, nie tak jak przysługi z pierwszej lepszej ręki. Chętnie bym się z tobą poużerał, ale mam juz dosyć jak na jeden dzień.

Dargo

-ok dzięki... - wracam do karczmy

Angelo

dobrze to przyjdę jutro rano z tobą na ten temat porozmawiać, a czy mógłbyś mnei obudzić z pierwszym pianiem kogutra bo wieśniacy mają na mnei czekać, by mi pokazać, gdzie jest ten dzić mówię do karczmarza mając nadzieję, że zapomni o zapłacie