Sesje RPG

Marcix

Po kilkunastu uderzeniach chrust się zapala. Jest go dosyć mało, tak więc z pewnością szybko się spali.

Dargo

szybko rozglądam rozglądam się za większą ilością chrustu oraz patyków i gdy tylko je zauważam przynoszę o dokładam do ogniska tak aby nie zgasło

Marcix

Pod wrzosami jest cała masa suchego chrustu. Szybko nawrzucałeś dużą kupę na ogień, przez chwilę nic się nie dzieje, a tu nagle zała kupa rozbłyska ogniem. Równie szybko się spala. Starczy pewnie na jakieś dwie czy trzy minuty.

Dargo

rozglądam się za większymi patykami które nadawały by się do ogniska i które przypuszczalnie dłużej by się paliły

Marcix

Jeżeli chciałbys uzyskać takie gałęzie, musiałbyś łamać wrzosy. Może lepiej iść w las?

Angelo

-Abbisie znalazłem jakieś owoce, ale nie wiem czy są jadalne- wołam Abbisa

cerber

załamana wrzucam patyki do ogniska.
- Wiedziałam, że tak się nie da rozpalić ogniska... to wszystko jeden wielki blef.
Uśmiecham się pod nosem i znoszę więcej patyków.

Marcix

Abbis nie odpowiada... Nie ma ani śladu po elfie.

Ognisko, przy pomocy Niny zaczyna zwiększać swe rozmiary. Na pewno będzie się paliło przez najbliższe dwie godziny.

cerber

szukam kamieni i jeżeli je znajduję to kładę blisko ogniska aby się dobrze nagrzały. Zastanawiam się też skąd wziąść wodę i w co ją nabrać.

Dargo

-dzięki Nina - uśmiecham się do Niej - no to nasza robota zakończona.
wstaje od ogniska i wbijam miecz w ziemię po czym siadam na ziemi

cerber

Również się uśmiecham.

Marcix

Umysł podpowiada Dargowi, że może lepiej usiąść na jednym z pni leżących w pobliżu.

Angelo

"wezmę nazbieram trochę tych owoców i zaniosę do towarzysz"
zbieram owoce

Marcix

Mystery zbiera owoce, nazbierał już 157 niebieskich kulek. Głód i cierpnące palce nie pozwalają ci dalej zrywać...

Angelo

ide w kierunku naszego obozu by zapytac się czy owe kuleczki są jadalne