Sesje RPG

Marcix

Przez chwilę zza łóżka był widoczny kawałek nietoperzego skrzydełka. Po chwili schował się spowrotem. Nic więcej już nie zobaczyłaś, ale można było usłyszeć ciche odgłosy przypominające stękanie i jęczenie.

Angelo

Dobrze ruszamy

cerber

Wychodzę z pokoju.

Angelo

podążam za Niną, zamykam za sobą drzwi na klucz

cerber

Kiedy widzę, że Mystery zamyka drzwi najpierw chwilę nasłuchuję co robi potworek w pokoju a potem schodzę na dół.

Angelo

Schodzę na dół i przy schodach zaczepiam ponownie Nine
Przekupujemy Karczmarza by nie wchodził do pokoju?

Marcix

Stworzenie prawdopodobnie nadal siedzi za łóżkiem. Nina idzie w dół po schodach, napotykając Mystery'ego.

cerber

- Nie, myślę, że tylko zacznie coś jeszcze bardziej podejrzewać. Zresztą wątpie aby pokazał mu się na oczy, jest strasznie bojaźliwy, pewnie przerazony będzie siedział za łóżkiem.

Angelo

Zawsze można go szantażować jeśli miał by jakieś wątpliwościmówię do NinyTo wychodzimy jak gdyby nigdy nic ruszam z Niną

cerber

Schodzę na dół i wychodzę z karczmy.

Marcix

Ciepłe światło porannego słońca daje ci do zrozumienia, że gorące południe zbliża się nieubłaganie. Na ulicy można zaobserwować niewielką ilość ludzi uwijających się szybko przy robocie tak, aby zdążyć przed środkiem dnia. Taka pora dobrze wpływa na planowanie następnych ruchów w grze o przetrwanie kolejnego dnia.

Angelo

wychodząc obserwuje ukradkiem Karczmarza by zobaczyć jego wyraz twarz. Podążam za Niną.
Nina warto się zastanowić nad opuszczeniem tego miasta gdy załatwimy sprawę z dziwnym zwierzęciem. Nie ma tu zbytnio ofert zarobku a ludzie jakoś wrogo nastawieni są Mówiąc jednocześnie się rozglądam.

Marcix

-Hej, a klucz oddaliście?- powiedział karczmarz, gdy po kontakcie wzrokowym z Mysterym miał pewność, że nie ominęliście go bezpodstawnie.

Angelo

Klucz zabieram, że sobą po tych słowach wracam do pokoju by go zamknąć.

Marcix

-W takim razie muszę mieć coś na zastaw. Nawet nie wiecie, ile razy musiałem dorabiać nowe klucze.