Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Śro 18:26, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Podjadając chleb idziesz razem z elfami. Mijając Arrrga włóczącego się po okolicy Mayian rzucił mu kilka słów. Gdy ostatni kawałek przypieczonej skórki zniknął ci w gardle, dotarliście do brzegu. Mroczna tafla lśniła odbitym światłem z lśniącej łuny na horyzoncie. Somel wyciągnął w ciszy łódkę z zarośli, podczas gdy inni wpatrywali się w stały ląd po drugiej stronie jeziora. Ty również zapatrzyłeś się w świat w oddali. Nagle wzrokowy kontakt z drugim brzegiem został przerwany przez Somela wywlekającego na piasek więcej niż jedną łódkę. Wygląda na to, że elfy nie próżnowały. Chiereon musiał wyśpiewać z drzew kolejną łódź dwuosobową, bliźniaczo podobną do poprzedniej. Zastanawia cię, dlaczego łącznie na łodziach (nie wliczając uszkodzonej tratwy Arrrga w tyle) są miejsca dla czterech elfów. Jedna z osób nie mogłaby popłynąć w tej samej rundzie, co inne. Jeżeli reszta dotrze na drugi brzeg, będą tracić cenną noc na oczekiwania na przybycie ostatniej osoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Śro 19:38, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
obserwuję elfy i gdy tylko Somel daje jakiś znak abyśmy wsiedli do łodzi to natychmiast do niej wsiadam i czekam na dalszy bieg wydarzeń
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dargo dnia Czw 9:50, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 10:32, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Razem z Somelem wsiadasz do łodzi. W drugiej zasiadł Mayian i Cearia, Chiereon został na brzegu.
-Ja zostaję, nie czuję się na siłach- odpowiedział z brzegu, podczas gdy łódki oddaliły się nieco po paru zaczepieniach wiosłami o dno. Razem z wiosłującym Somelem (Mayianem w łódce po lewej) odpływasz z wyspy. Ciszę od chwili wypłynięcia przerywa Cearia:
-Uważajcie, wczoraj ten ork został zaatakowany przez wodnego potwora. Myślę, że poluje tylko w nocy, chyba wie, że zaraz będzie poranek.- wbrew pozorom docieracie jeszcze przed słońcem do drugiego brzegu. Gdy Somel wraz z Mayianem chowali łodzie w krzakach, zauważyłeś poranne promienie wschodzącej za lasem świetlistej kuli. Dzięki temu jezioro rzuca na wszystkie strony tęcze kolorów, mieniąc się blaskiem. Gdy elfy skończyły z łodźmi, Cearia wyjęła mapę i po upewnieniu się ruszyła wzdłuż brzegu, przed innymi. Razem z nimi idziesz przez chwilę, po czym nagle skręciliście w małą ścieżkę. Prawdopodobnie musiała być wydeptana przez leśne zwierzęta i orki.
-Tak, to tutaj.- powiedziała Cearia skręcając w gęsty las przy ścieżce -Nie możemy się pokazywać. Pójdziemy zaroślami.- idąc z elfami od czasu do czasu słyszysz tylko drobne pęknięcia patyków, po których stąpacie. Zbliżając się do obozu orków napotykacie dziurę w ziemi o wielkości małej chatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Czw 11:04, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
idę nadal za elfami rozglądając się od czasu do czasu i nie odzywając ani słowem aby nie zdradzić naszej pozycji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 13:52, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Reszta elfów gwałtownie zatrzymuje się z obrzydzeniem, aby nie wpaść do dziury. Ty wpadasz na Mayiana, który zaczyna się chwiać na jej krawędzi. Wszyscy z wstrzymanym oddechem patrzą przez ułamek sekundy na elfa w zagrożeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Czw 20:12, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Szybkim ruchem łapię Mayiana za rękę i pociągam do siebie aby ten nie wpadł do dziury. -Przepraszam...- mówię szeptem do elfa kiedy ten łapie równowagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 20:42, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Somel stojący obok złapał Mayiana w tej samej chwili, co ty.
-Uważaj! Panuj nad sytuacją!- odpowiedział półgłosem zdenerwowany Mayian. Jednocześnie coś poruszyło się za krzakami, z których prowadzi ścieżka biegnąca obok dołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Czw 20:49, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
odwracam się w stronę z której coś się poruszyło, staję w pozycji gotowej do walki trzymając rękę na rękojeści miecza aby móc w każdej chwili go użyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 21:08, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Podczas gdy reszta rzuciła się w popłochu, ty stanąłeś w grząskim błocie tuż przy dziurze. Zza krzaków wyszedł ork w lekkim, roboczym ubraniu. Stanął naprzeciwko ciebie, wybałuszając oczy i robiąc dziwną minę na twój widok. Szczęśliwie przed nagłym atakiem chroni cię głęboka (tak ci się wydaje) dziura, z której czuć sfermentowanym zapachem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Pią 8:41, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
*Jasna cholera... Jeżeli pozwolę mu zwiać to ten może powiedzieć o nas innym... A skoro nie jest aż tak bardzo uzbrojony to może mam z nim jakieś szanse... w przeciwnym razie pozostaje ucieczka...* wyjmuję miecz, podbiegam do orka omijając dziurę i usiłuję zadać mu szybkim ruchem, poziome cięcie w szyję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dargo dnia Pią 11:29, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 11:33, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteś tuż przy orku, który przyjął postawę zapaśnika, aby odeprzeć uzbrojony atak jakimś mocnym chwytem. Okazuje się, że ziemia między ścieżką (na której był ork) a dziurą była bardzo grząska i śliska jak wyjeżdżone błoto. Jako że otoczenie zapada się nieco do dziury, poślizgnąłeś się zjeżdżając w jej kierunku. Jedynym plusem, okazuje się, jest to, że nie zjeżdżasz dość szybko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcix dnia Pią 11:35, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Pią 11:37, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wstaję szybko z ziemi i usiłując znaleźć twardy grunt pod nogami przyjmuję postawę obronną uważnie obserwując poczynania Orka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 11:48, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Za każdym razem, gdy próbowałeś wstać, twoje nogi ślizgały się w kierunku otworu w ziemi. Teraz twoje ciekawskie łydki wyjrzały do środka. Ork tymczasem staje wyprostowany, z wyraźnym tryiumfem na twarzy. Zaśmiał się pogardliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: U.D.
|
Wysłany: Pią 11:51, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
szybko rozglądam się w swoją prawą i lewą stronę w poszukiwaniu jakiegoś kawałka suchej ziemi lub trawy na której mógłbym bez większych problemów stanąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 11:56, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jest tutaj trochę kęp traw, ale nie są w zasięgu twoich NÓG. Uważasz to za głupi pomysł, gdy powoli obsuwasz się na brzuchu w dół. W poszukiwaniu podobnych rzeczy twój wzrok zatrzymuje się na jakimś sporym kawale ubłoconego gruzu wystającego jakiś metr po prawej (skąd przybiegłeś). Chyba jest mocno wgryziony w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|