Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:00, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Otwieram oczy i rozglądam się w około. Po chwili zapoznania się z otoczeniem zaczynam machać nogami aby dopłynąć na kłodzie do brzegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Wto 19:13, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Podnosisz nieco głowę. Zaczynają ci się przypominać wydarzenia sprzed jakiegoś czasu. Zyskujesz (125/2)x0,05=67 punktów doświadczenia (w zaokrągleniu). Dodatkowo awansujesz na 2 poziom, otrzymując 5 punktów statystyk do rozdania i 5 punktów nauki.
Twój stan ogłuszenia od pewnego momentu zaliczał się do odpoczynku, co odnowiło ci 5 punktów HP i 3 punkty MP.
Po rozglądnięciu się stwierdzasz, że znajdujesz się w zgrubieniu rzeki, przypominającym małe jeziorko lub staw. Przed sobą słyszysz charakterystyczny dla wodospadu szum wody. Okazuje się, że dookoła ciebie znajduje się więcej podobnych kłód, przez co wszystkie próby przemieszczenia się w ten sposób spełzają na niczym. Na szczęście kłody, prawdopodobnie zaklinowane, nie zamierzają się przemieszczać w kierunku wodospadu, tak więc jesteś bezpieczny. Na twoje oko od twojego spotkania z orkami minęło parę godzin, ale po chwili namysłu stwierdzasz, że może na niebie widzisz popołudniowe słońce nowego dnia. Gdybyś miał strzelać, obstawiłbyś jednak pierwszą opcję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcix dnia Wto 20:07, 20 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:30, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Przez chwile zastanawiam się z skąd tu się wzięło tyle kłód i czy aby gdzieś w pobliżu mnie nie ma czegoś w stylu tartaku. *Przydało by się aby naprawdę coś takiego się gdzieś tu znajdowało...* pomyślałem próbując chwytać się kolejnych kłód i podążając tak w stronę brzegu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witalność +1
Intelekt +2
Zręczność +1
Magia +1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Wto 19:49, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pełzając po kłodach i taplając się co chwilę w wodzie docierasz na brzeg, pod cień iglastego drzewa (chyba świerku). W ciągu minuty odzyskujesz siły do dalszego działania. Spostrzegasz, że twój kaftan jest przecięty na klatce piersiowej. W boku powinieneś znaleźć okrągłą dziurę po trafieniu bełtem. Prawie nie widać śladów krwi, woda zrobiła swoje. Dla pewności wystarczy lekko przetrzeć, i twój strój nie wzbudzi żadnych podejrzeń (o ile zasłonisz fałdami matriału lub zaszyjesz rozcięcie na klatce oraz ubierzesz jakieś spodnie. Przydałoby się również wyschnąć). Siedząc tak pod drzewem zauważasz jakąś postać, znikającą za skałami przy skraju zbiornika wodnego. Zważywszy na niskie gałęzie świerku nie powinna była cię zauważyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:07, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
*Kto to mógł być...* pomyślałem sięgając ręką w miejsce gdzie powinien być mój miecz. Dopiero wtedy kapnąłem się ze został w wodzie. *Jeśli to ork to już po mnie... Nie mam się czym bronić...* gdy to pomyślałem cofnąłem się nieco pod drzewo aby lepiej się ukryć. Zdjąłem z nóg ciężkie drewniane chodaki i nałożyłem skórzane buty. Popatrzyłem chwilę na trzymane w rękach chodaki... *Będzie z nich fajne ognisko... Tylko nie mam krzesiwa, a zwój kuli ognia może spalić wszystko w około...* Chwile po tym zacząłem rozglądać się za czymś co może posłużyć za rozpałkę (najlepiej sucha trawa) i czymś czym mógł bym rozpalić ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Wto 20:19, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie znasz się zbytnio na survivalu, ale zamiast trawy znajdujesz nieco uschniętego igliwia świerku, do którego nie dostało się dostatecznie dużo promieni słonecznych. Gdybyś wiedział, jak rozpalić ogień, coś takiego z pewością by się nim zajęło. Tak czy owak, nie zaszkodzi wziąć nieco na potem, na czas, gdy w okolicy nie będzie tylu suchych rzeczy. Przy rzece leży parę okrągłych, jasnoszarych kamieni. Nie wyglądają na krzemienie, w końcu widziałeś ich całe tony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:44, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zbieram trochę igliwia chowając je do kieszeni (jeśli jakąś mam) myśląc *Kiedyś może się przyda...*. Po tym idę powoli w stronę miejsca w którym widziałem tajemniczą postać. *Jeśli to człowiek to może mi pomoże lecz jeśli ork to już po mnie...*. Idę dalej utrzymując jak najpozytywniejsze myśli i modląc się aby nie był to jakiś nieprzyjaciel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 0:11, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zbliżasz się powoli do miejsca, w którym zauważyłeś ruch. Obchodzisz duży kamień, za którym dokonujesz odkrycia. Rzeka zamienia się w wodospad, do którego podnóża prowadzą wyciosane w skale stopnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:38, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Rozglądam się w około po czym schodzę powoli bo kamiennych schodach. *Tu w pobliżu muszą być jacyś ludzie... Takie schody nie mogły się tu od tak pojawić...* Myślę patrząc w dal za jakąś chodź by najmniejszą osadą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Pią 11:18, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zero osad. Być może te schody zostały wybudowane tylko dla wtajemniczonych. A ty raczej nie jesteś jednym z nich. Schody stają się coraz bardziej śliskie, a ty wyczuwasz krople wody emanujące od strony wodospadu. Gdy już dochodzisz do ich końca, zauważasz stojącego przy nim małą, rudowłosą postać z wyciągniętym przed siebie mieczem. Stoi do ciebie plecami, przy takim huku wodspadu nie miała prawa jeszcze cię usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:25, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Skradam się od tyłu do rudowłosej postaci po czym szybkim ruchem chwytam ją za szyję a drugą ręką za ramię w którym trzyma miecz. - Kim jesteś!? - Krzyczę do postaci aby mnie usłyszała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Śro 23:15, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dopiero co spotkałeś Darga, a już zostałeś przez niego odesłany. Wraz z jednym z wieśniaków idziesz teraz w stronę wioski, po transport dla skrzyń. Już myślałeś, że do końca wyschniesz po kąpieli w rzece, gdy nagle zaczął kropić deszcz.
-Chodź, pobiegnijmy, to mniej zmokniemy. Nie wiem jak ty, ale jak zawiadomimy kogoś z wioski, to już nie wrócę do tych skrzyń...- powiedział twój towarzysz, ruszając przed ciebie truchtem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:06, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Ja muszę tam wrócić... ktoś przecież musi zaprowadzić tam ludzi których przydzieli burmistrz... - Powiedziałem przechodząc do truchtu. - Nie biegnij zbyt szybko. Uwierz że w moim stanie zbyt szybki bieg to zły pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcix
Mistrz Gry
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Spotkań
|
Wysłany: Czw 17:25, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dobiegacie na most. Teraz zaczęło padać ze zdwojoną siłą. Czujesz wodę spływającą po twoich policzkach z przemoczonych włosów. Deszcz siecze od strony, w którą zmierzacie, utrudniając wam orientację wzrokową. Wieśniak w końcu dostaje zadyszki, podczas gdy ty dalej biegniesz truchtem. Na szczęście dobiegliście już do wioski. Kompan przekrzykuje deszcz, robiąc duże przerwy na oddech:
-Popytaj... Po gospodarstwach... Czy nie ma... Ktoś... Wozu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairai
Gracz
Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:31, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kiwam głową w geście zgody do wieśniaka po czym rozglądam się w około i wchodzę do pierwszej lepszej gospody. Podchodzę do barmana i mówię - Szukam kogoś kto ma w swoim posiadaniu wóz... Znasz kogoś takiego? - Po tych słowach zaczynam rozglądać się po gospodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|